Kategorie
łódka

Sztorm

Led­wo upły­nę­li­śmy nie­ca­łe dwa dni, a już burza zagna­ła nas do por­tu w Beau­fort w Pn. Karo­li­nie. Ale nie mogę powie­dzieć żeby zało­ga z tego powo­du zbyt­nio narze­ka­ła. Ostat­nia doba ostro dała nam się we zna­ki. Wiatr „w nos” ok 30 węzłów (pory­wy do 40) i spo­re fale nie uprzy­jem­nia­ły dro­gi. Nie oby­ło się jak zwy­kle bez noc­nych przy­gód – splą­ta­ne szo­ty od genuy, wal­ka z gro­tem, któ­ry za cho­le­rę nie dawał się ani zre­fo­wać ani zrzu­cić, a w koń­cu gonie­nie po zale­wa­nym wodą pokła­dzie kani­strów z diesel’em. Ja cie­szę się podwój­nie: fale w połą­cze­niu ze świe­żym aro­ma­tem pali­wa wywo­ła­ły u mnie lek­ką „nie­straw­ność” ;), tak więc na lądzie, po raz pierw­szy od doby coś zja­dłem (cia­stecz­ka ale zawsze). Dodat­ko­wy miły akcent przy wej­ściu do por­tu (pomi­ja­jąc kil­ka­krot­ne łado­wa­nie się na mie­li­znę z powo­du ciem­no­ści i bra­ku dokład­nej mapy tego miej­sca) to towa­rzy­stwo kil­ku del­fi­nów chla­pią­cych się na falach metr od bur­ty (Ania, coś dla cie­bie 🙂 ).
To tyle na dzi­siaj, czas spać. Jutro rano , jeśli pogo­da pozwo­li, rusza­my dalej.

2 odpowiedzi na “Sztorm”

Widzę, że przy­gód Wam nie brakuje:smile:
Naj­bar­dziej zazdrosz­czę tych del­fi­nów. Odda­ła­bym wszyst­ko, żeby znów być wśród nich. To cudow­ne ssaki!

A swo­ją dro­gą, to Ty tam świet­nie się bawisz, a ja nie mam tu z kim tre­no­wać 😉 Dziś kolej­ny dzień tre­nin­gu.…. Mam nadzie­ję, że szyb­ko dołączysz:smile:

Możliwość komentowania została wyłączona.