Nie tak dawno pisałem o hipotetycznych kłopotach systemu GPS. Wspomniałem wtedy o budowanym właśnie, europejskim systemie nawigacji satelitarnej o nazwie Galileo. W najbliższą środę na orbitę ma zostać wyniesiona pierwsza satelita, GIOVE‑A. Zbudowaną w Wielkiej Brytanii zabawkę wyniesie rosyjska rakieta Sojuz (dwa dni temu z tego samego kosmodromu w Kazachstanie, wystartowała rakieta Proton z trzema satelitami współtworzącymi rosyjski system Glonass).
Jest to dość istotny moment, ponieważ start europejskiego systemu nawigacji satelitarnej to przełamanie monopolu militarnych systemów GPS i rządowego Glonass. Pierwszy w pełni komercyjny system ma dużą szansę na sukces (w końcu kto chciałby być zależny tylko od kaprysów US Army lub rządu Rosji…). Satelita musi przesłać swój pierwszy sygnał do czerwca 2006 aby nie stracić koncesji na częstotliwość (przyznanej przez ITU). Minimum potrzebne do działania systemu jest planowane na rok 2008 (4 satelity). Docelowa funkcjonalność to 30 urządzeń, planowana na 2010 rok.