
Hurra !!! Ania wygrała wyścig psich zaprzęgów! Maciek trzeci co łącznie dało im wygraną w tej konkurencji. Brawo! Przedpołudniowy biathlon też ok – Ania na 5 miejscu (11km, oj podała z łyżwy… :)) z 6 celnymi strzałami (na 8, świetny wynik), Maciek na 3 miejscu, napierał ostro. Czyli po drugim dniu i 4 konkurencjach awansowali na 3 miejsce w klasyfikacji ogólnej! Oby tak dalej, postęp konkretny! Trzymam kciuki tak mocno, że już bardziej się chyba nie da.
Ani znow udalo się na chwilkę dodzwinić – opowiadała że ciężko może być przeskoczyć niemieckie teamy, są świetnie przygotowani fizycznie i co ważniejsze – logistycznie. Nasz zespół zgodnie z zaleceniami zabrał minimum rzeczy (wszystko mieli dostać na miejscu), okazało się że problemem jest jedzenie. Miejscowe „żarełko” to typowo północna mieszanka tłustych dań, nie do końca odpowiednich np. przed bieganiem. Brak trochę typowo sportowych lekkich i energetycznych odżywek. Zespoły niemieckie, z Germany Lowa na czele, są pod tym względem o wiele lepiej przygotowani. Ale nasi im i tak pokażą…
Dzisiaj rower i przeciąganie samochodu (dobrze że RAV4 a nie Land Cruiser ;)). Oboje są mocni na rowerach, liczę na dobry wynik, targanie wozu to jedna wielka zagadka, chociaż Ania jest silna jak mały konik…:mrgreen:
W odpowiedzi na “Fulda Arctic Challenge 2006 – dzień II”
Brawo, roznice czasow tez nie za duze 🙂
Zuchy! Mysle, ze maja szanse na podium 🙂