Kategorie
rajdy

zimowe ściganie 2006 zakończone

Czy jest tak jak napi­sa­łem w tytu­le, napra­dę nie wiem, może jesz­cze się nada­ży oka­zja do pona­pie­ra­nia w śnie­gu tego roku… Jed­no jest pew­ne – naj­więk­sze wyda­rze­nie raj­do­we tej zimy już za nami. Zaraz po zawo­dach pouża­la­łem się tro­chę nad pechem itp. ale obie­ca­łem tez skrob­nąć coś o ogól­nych odczu­ciach jakie pozo­sta­wił Berg­son Win­ter Chal­len­ge 2006 (posta­ram się nie powta­rzać tego co napi­sa­łem wcze­śniej, a co wią­że się z koope­ra­cją polsko-turecką).

Czy­li od początku.

TEREN
tu nie ma się co za bar­dzo roz­wo­dzić – „pik­nie” w tych naszych Kar­ko­no­szach. Ze wzglę­du na bli­skość z Pozna­nia, to chy­ba naj­bar­dziej zba­da­ne prze­ze mnie tere­ny w Pol­sce. Wspa­nia­łe tere­ny nar­ciar­skie (głów­nie Jaku­szy­ce ale oko­li­ce prze­łę­czy Okraj też nicze­go sobie). Odcin­ki pie­sze gra­nią Kar­ko­no­szy po pro­stu nie­sa­mo­wi­te – mgła i śnie­ży­ca dodat­ko­wo zamie­ni­ły je w podróż śla­da­mi boha­te­rów ksią­żek o Dale­kiej Pół­no­cy. Muszę przy­znać, że ponad 60km odci­nek dał mi w kość solid­nie, ale bar­dziej niż zmę­cze­nie pamię­tam nie­sa­mo­wi­ty kli­mat (i bynaj­mniej nie cho­dzi tu o pogo­dę). Bar­dzo żału­ję, że nie kon­ty­nu­owa­łem wyści­gu na eta­pie w Soko­li­kach, ska­ły w zimo­wym pej­za­żu wygla­da­ją nie­ziem­sko. O raj­do­wych odcin­kach rowe­ro­wych się nie wypo­wiem, bo nie mia­łem oka­zji ich przejechać… 🙁
ZADANIA SPECJALNE
I znów nie mam za wie­le do powie­dze­nia – odcin­ki któ­re prze­szli­śmy aku­rat były pozba­wio­ne zadań. Znam je więc tyl­ko z opo­wie­śći. Na pew­no nie moż­na im odmó­wić pomy­sło­wo­ści i trud­no­ści ale z tego co sły­sza­łem cier­pia­ły na powszech­ną cho­ro­bę zadań spe­cjal­nych w pol­skich raj­dach – były zada­nia­mi dla zadań a nie czę­ścią tra­sy (czy­li np. super by było gdy­by po wej­ściu na ska­łę po linie moż­na było kon­ty­nu­owac z dru­giej stro­ny a nie tyl­ko cho­dzić w tą i z powro­tem żeby zali­czyć zada­nia i „zaro­bić” parę fotek). Ale, jak napi­sa­łem wcze­śniej, to tyl­ko roz­wa­ża­nia, nie widzia­łem tych zadań.
BAZA ZAWODÓW
Tutaj nie­ste­ty kil­ka ele­men­tów nie do koń­ca paso­wa­ło. Nie rozu­miem np. kwe­stii wybo­ru tego aku­rat hote­lu na bazę zawo­dów. Stan­dard śred­ni, ceny wyso­kie a przy­stęp­ność dla raj­du taka sobie (te nie­szczę­sne PRZEPAKI !!!). Sta­now­czo milej wspo­mi­nam bazę w szko­le w Kowa­rach (MBWC i tra­sa SPEED BWC), może i nie było luk­su­sów ale było gdzie wysu­szyć rze­czy w trak­cie zawo­dów, prze­spać się bez potrze­by zwal­nia­nia poko­ji po pecho­wej rezy­gna­cji itp.
MAPA
Po pro­stu REWELACJA ! Napraw­dę sen­sow­nie roz­miesz­cze­nie ele­men­ty na JEDNYM arku­szu mapy, z odpo­wied­ni­mi opi­sa­mi, powięk­sze­nia­mi wąt­pli­wych miejsc. Do tego wszyst­ko na wodo­od­por­nym papie­rze. Przy­kład dla wszyst­kich innych orga­ni­za­to­rów. Piąt­ka z plusem.

Tak więc ogól­nie, po raz kolej­by ci któ­rzy liczy­li na solid­nie przy­go­to­wa­ną impre­zę nie zawie­dli się. O ska­li trud­no­ści naj­le­piej świad­czą koń­co­we wyni­ki, o jako­ści zado­wo­lo­ne gło­sy uczest­ni­ków. Mam nadzie­ję, że w przy­szłym roku uda mi się wystar­to­wać po raz kolej­ny i tym razem w peł­nym skła­dzie powal­czyć o dobre miejsce.