Ok. Będzie krótko i lakonicznie bo chociaż noc przed zawodami wypadałony się nieco przespać. Jutro pod wieczór startuję z Markiem Ĺťebrowskim (namówiłem go na zmianę planów z Kaliskiej Setki) w biegu na orientację Harpagan. Bedzie dłuuugo. 100km na piechotę to trochę jest, pewnie zacznie mi sie nużyć już po 20, tak zwykle bywa 😉 No ale czego nie robi się dla przyjemności jaką jest możliwość przerwania tego katowania własnej osoby :mrgreen:.
Osttanie kilka długodystansowych zawodów minęło pod znakiem kłopotów żołądkowych, oby tym razem mnie ominęło.
2 odpowiedzi na “Harpagan 32”
jak sie spotkalismy przy 7PK to cie nie poznalem:)
dopiero jak sie zobaczylismy przy 9 to zalapalem ze to ty:)))
pozdrawiam
bogdan
Kurczę, artykuł o Harpie dodałeś 19 paĹşdziernika, a ja dopiero dzis go zauważyłem, mimo, że wchodziłem na tą strone wczoraj i przedwczoraj… Chyba coś ze mną jest nie tak albo z Twoją stroną 😛
Pozdrawiam