Moje rajdowanie osłabło nieco w tym roku (SnowDog Studio ma swoje wymagania…), ale nadchodzi już powoli czas na kolejne wojaże, chociaż w nieco innym klimacie. Już niedługo ruszam po raz kolejny dołączyć do teamu Better Than…, tym razem w Europie.
Zapowiadała się niezła przygoda w postaci „delivery” przez Atlantyk, niestety (dla mnie) łódka przyjedzie (przypłynie?) spakowana jak baleron na statku. Czyli zabawa na początku będzie polegała głównie na poskładaniu jej w do kupy… Pierwsze regaty już w lipcu, w UK. Następnie Szwecja i impreza w Szczecinie 8 sierpnia. Będzie się działo.
Wracam do wkuwania angielskiej terminologii, coby nie mylić port ze starboard…
W odpowiedzi na “Żagle”
Może nie RACE ale ADVENTURE na pewno… Ostatnio czytam sobie „Pana Samochodzika” Nienackiego, kapitalnie opisywał klimat jezior mazurskich, rejsów żagłówkami itp. Mimo, że sam nie żegluje aż zachciało mi się wypuścić w jakiś rejs…