Tym razem przed wyjazdem na żagle postanowiłem zaopatrzyć sie w solidne trampki żeby znów nie potykać się w za dużych butach przy każdym zwrocie. Celowałem w Salomon Amfibie z jasną podeszwą (chyba wiadomo dlaczego), ale w wersji męskiej jest to towar wysoce deficytowy w Poznaniu. Dzisiaj przy okazji wstąpiłem do prawdziwego żeglarskiego sklepu zapytać o „profi” buty. Rozmowa wyglądała następująco:
– Dzień dobry, czy są jakieś trampki na łódkę?
- Dzień dobry, sprzedajemy tylko firmowe, nie ma.
- W ogóle nie ma? A nie-firmowe?
- Nie, bo sprzedajemy tylko firmowe.
- A kiedy będą te firmowe?
- Nie będą, bo są za drogie. Ewentualnie możemy zamówić…
śmiać się czy płakać? Nadal nie mam butów…
2 odpowiedzi na “Zakupy”
…no i wyjechał na tę łódkę, bez butów. Mam nadzieję, że na miejscu coś znajdzie 🙂
No w sumie to jedną parę mam, żeby nie było że pojechałem boso…