Pierwszy śnieg już leży, przynajmniej w górach. Udało nam się sporą (łącznie ponad 10 osób) gromadką wyrwać do Jakuszyc na biegówki. Nocleg w „Chatce Górzystów” , tym razem jednak ku naszemu zdziwieniu okazało się że podciągnęli bieżącą wodę, to już nie to samo co brnięcie w śniegu po pas do studni… Omlet na szczęście pozostał, jak zwykle potwornie wielki i tłusty. Dwa dni naprawdę dobrej zabawy. Naprawdę polecam Jakuszyce wszystkim szukającym pomysłu na weekend.
Tak zacząłem pisać o naszym wyjeździe dwa tygodnie temu. Potem było jak zwykle – kupa pracy i nieprzespane noce przed komputerem kiedy kompletnie nie miałem czasu myśleć o tym blogu. W końcu ile to jednak może czekać? Poniżej kilka fotek z tamtego wyjazdu (autorstwa Wieszczyka).
2 odpowiedzi na “Jakuszyce – początek sezonu”
Ale wam zazdroszczę, kurczę ja mam tak daleko do tych Jakuszyc. Będę musiał się w końcu tam wybrać na biegówki, bo u nas to chyba śniegu nie uświadczysz w tym roku…
Nie ma śniegu u nas w Gliwicach, nie ma. A Wy tam tak świetnie mieliście! Tylko pozazdrościć! Taka duża ekipa to świetna rzecz 🙂
pozdrawiam.