Biegnący Wilk wyruszył na ostani odcinek 500 kilometrowych zawodów Finnmrslopet. Przed nim trasa 133km morderczej walki z zimnem, wiatrem i bezkresem płaskowyżu.To wszystko w pełnej ciemności bo akurat zachmurzyło się i zaczął padać śnieg. 133km i okoniec…
Chciałbym kiedyś poznać go osobiście, pozytywnie zakręcony gość.
[nggallery id=„16”]
2 odpowiedzi na “Do śnieżnej mety”
No to życzę Ci tego 🙂 a jak mu poszło – skończył już?
Skończył, całkiem fajnie mu poszło. Chciałem o tym napisać, ale znowu nie mam czasu na blog…