Zaczęło się od TRAIL jako pomysłu na fajną społeczność, a z czasem zaczęło się to przemieniać w coraz bardziej zaawansowany projekt mapowy, albo bardziej naukowo – GIS. Tak naprawdę, pierwszy raz od czasu studiów, zacząłem dostrzegać zalety mojego oficjalnego wykształcenia, a co ważniejsze wykorzystywać to w połączeniu z bieżącym zajęciem.
Nagle zacząłem dostrzegać rozbudowane społeczności skupione wokół projektów takich jak UMP, Open Street Map, QGIS i wiele innych. Koleje spotkania tylko coraz bardziej mnie w to wciągają, wróciłem nawet do paru książek z czasu studiów, a to już ewenement, bo nawet w tamtym okresie nie za często do nich zaglądałem…
Jestem ciekaw, na ile uda nam się połączyć realia marketingowe (projekt musi się z czegoś utrzymać) z wszystkimi pomysłami na stworzenie świetnego narzędzia mapowego, mam nadzieję, że da się to połączyć, ale jak będzie to tylko czas pokaże. Na razie idzie nieźle…
Za tydzień wyjazd na kajaki do Czarnogóry, może będzie wreszcie okazja na mniej powiązany z pracą wpis (no i częściej niż raz na 4 miesiące). Do usłyszenia.