Rajdy Przygodowe

Raj­dy przy­go­do­we, czy­li w ory­gi­nal­nej nomen­kla­tu­rze „adven­tu­re racing”. Nie ma się co roz­pi­sy­wać nad defi­ni­cją AR, wie­le już zosta­ło na ten temat napi­sa­ne (cho­ciaż­by Wiki­pe­diaNapie­raj).

Star­to­wa­łem w tego typu zawo­dach prak­tycz­nie od począt­ku te dys­cy­pli­ny w Pol­sce (2000), przez chwi­lę byłem czę­ścią zespo­łu Spe­leo Salo­mon Racing Team, co znacz­nie pod­nio­sło spor­to­wą poprzeczkę.

Czym są/były raj­dy dla mnie? Przede wszyst­kim, są nie­sa­mo­wi­tą oka­zją do zwie­dza­nia świa­ta, czę­sto w eks­pre­so­wym tem­pie. Star­tu­jąc w zawo­dach mamy oka­zję poznać naj­dzik­sze zakąt­ki naszej pla­ne­ty, zazwy­czaj trud­ne do zwie­dze­nia w innych oko­licz­no­ściach. Co praw­da cza­sem adre­na­li­ny jest tak dużo, że cięż­ko zano­to­wać szcze­gó­ły kra­jo­bra­zu… W moim przy­pad­ku, nie­ba­ga­tel­ne zna­cze­nie ma też poka­za­nie sobie, że mogę prze­kra­czać kolej­ne gra­ni­ce i robić rze­czy któ­re wyda­wa­ły się nie­osią­gal­ne. Taki pry­wat­ny „chal­len­ge”…

Raj­dy przy­go­do­we to kwin­te­sen­cja spor­tów „out­do­or’o­wych”, tre­ning do zawo­dów jest mak­sy­mal­nie zróż­ni­co­wa­ny (bie­ga­nie, rowe­ry, kaja­ki, rol­ki, nar­ty, jaz­da kon­na i co tyl­ko orga­ni­za­to­rom przyj­dzie do gło­wy), samo przy­go­to­wa­nie jest już wspa­nia­łą przy­go­dą i dobrym spo­so­bem na spę­dze­nie czasu.

Na tej stro­nie, co jakiś czas (według opty­mi­stycz­ne­go pla­nu) będę uzu­peł­niał moje oko­ło­raj­do­we doświad­cze­nia i sta­rał się gro­ma­dzić war­to­ścio­we info z sie­ci, może uda się nie dublo­wać tre­ści już funk­cjo­nu­ją­cych serwisów. 

W odpowiedzi na “Rajdy Przygodowe”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *