Oto kilka rad dotyczących budowy i poprawy jakości sygnału domowej sieci Wi-Fi (na podstawie New York Times). Artykuł skierowany jest raczej do mieszkańców dużych domów (w końcu to USA), ale przeciętnemu mieszkańcowi polskich bloków z płyty też może to być przydatne.
Autor: kuba
Każdy z nas zna Google, ale czy wszyscy wiemy jak go używać? Dla tych, którzy chcieliby nieco uprościć sobie szukanie igły w stogu siana polecam artykuł Google MyWay – How to search Google efficiently.
Trasa wodna po Wielkopolsce - bardzo ciekawy pomysł, ciekawe czy się uda…
TRWC finał

No i sześć dni zawodów przeleciało jak błyskawica. Moje wielkie nadzieje na częste aktualizacje strony zmalały w obliczu pracy czekającej na „support team”. Wiele szczegółów uleciało już po upływie tygodnia, na szczęście relacje Darka Urbanowicza i Mietka Pawłowicza ratują sytuację.
Ekipa dzielnie napiera mimo przejściowych kłopotów ze zdrowiem Neil’a i paskudnej pogody. W chwili obecnej są na etepie rowerowym, po którym czeka ich najdłuższy i najcięższy ocinek pieszy. Przespali się tej nocy parę godzin więc powinno być ok.
To tyle, lece na kolejny TA. Aktualne niusy sms’owe od Darka na napieraj’u. Do usłyszenia.
W międzyczasie znalazłem kolejne linki, na których będzie można (podobno) śledzić walkę Speleo – wieści ze świata AR na checkpointZERO oraz dawka adrenaliny na adrenalina.onet.pl.
The Raid World Championship
Liczę na to, że relacja na żywo, a przynajmniej w miarę aktualna, dostępna będzie na stronie organizatora, napieraj’u lub sleepmonsters’ach. A nawet jeśli nie, to po przyjeĹşdzie, u mnie na pewno pojawi się parę fotek i słów o rajdzie oczami „załogi technicznej”.
Polska (i częściowo USA), do boju!!
Anioły i Demony cd.
W ekspresowym tempie udało mi się skończyć tę książkę. Więc tak samo ekspresowo moje wrażenia „na gorąco”.
Od początku zastanawiałem się czy będzie lepsza czy gorsza od „Kodu…”, czekałem na nią długo i chyba oczekiwałem zbyt dużo bo trochę się zawiodłem. Akcja wciąga i trzyma w napięciu tak samo, ale jednak czegoś brakuje (albo raczej jest trochę za dużo). Zdarzenia są tu trochę komiksowe, brakuje im realizmu. W niektórych momentach jest to wręcz irytujące. Nie wdając się w szczegóły, sytuacja w pewnych momentach zbyt wpasowuje się w schemat „bohater wkraczający w ostatniej sekundzie”. Na szczęście talent Brown’a do podtrzymywania napięcia i jak zwykle niezłe opisy zabytków są lepsze niż wyżej wymienione wady. Czyli ogólnie rzecz biorąc – warto przeczytać.
Niedawno znalazłem dość ciekawe motto firmy:
Nasza firma wykonuje usługi szybko, dobrze i tanio. Każdy z naszych klientów może wybrać wykonanie usługi na dwa dowolne sposoby z wyżej wymienionych.
- Jeśli ma być dobrze i szybko, to nie będzie tanio.
- Jeśli ma być dobrze i tanio, to nie będzie szybko.
- Jeśli ma być tanio i szybko, to na pewno nie będzie dobrze…
bardzo prawdziwe, nieprawdaż?
Anioły i Demony
No i wreszcie udało mi się zdobyć książkę na którę czekałem od dawna. Od kilku miesięcu moja działalność czytelnicza sprowadzała się do publikacji elektronicznych, więc papierowa wersja jest nie lada rarytasem. Chodzi mi o książkę D. Brown’a Anioły i Demony. Od przeczytania Kodu Leonarda da Vinci naprawdę czekałem na tą część. Większość ocenia „Anioły…” jako lepszą, jak jest w rzeczywistości, czas pokaże…