Jakiś czas temu ukończyłem geografię na UAM w Poznaniu, obecnie zajmuję się tworzeniem stron WWW i podróżami (lub też podróżami i tworzeniem, zależy jak na to spojrzeć). Geografia zawsze była moim hobby, wydawała się idealną bazą do bliższych i dalszych podróży. Jak zwykle rzeczywistość okazała się nieco inna, ale w końcu udało mi się zakończyć tę przygodę ;).
W międzyczasie nastąpił krótki epizod związany z Informatyką Stosowaną, ale niecały rok wystarczył żeby mi wybić takie pomysły z głowy. Dalej postanowiłem już sam się uczyć i skutki tego (mniej lub bardziej pozytywne) widać w moich projektach. W ten sposób stałem się kimś, kto w języku internetu określany jest jako freelance web designer (jakoś nie mogę znaleźć polskiego terminu, który brzmiałby równie fajnie – proszę się wsłuchać w brzmienie niezależny projektant stron internetowych…). Od niedawna przeszedłem o krok dalej i otworzyłem firmę zajmującą się projektowaniem stron internetowych.
Moją pasją są rajdy przygodowe (tak jak powyżej, wolę oryginalną nazwę AR, ale skoro Polacy nie gęsi… używam polskiej wersji), podróże no i oczywiście Internet. Przez duże I. Niektórzy twierdzą, że jest to już uzależnienie, ale ja stanowczo się z tym nie zgadzam (tak naprawdę, ci âniektórzyâ w rzeczywistości sprowadzają się do mojej uroczej żony, której przez ciągłe siedzenie przy kompie poświęcam o wiele za mało czasu. Aniu, dzięki za wyrozumiałość!).