Kategorie
po godzinach praca

TRAIL i nowe pomysły

Zaczę­ło się od TRAIL jako pomy­słu na faj­ną spo­łecz­ność, a z cza­sem zaczę­ło się to prze­mie­niać w coraz bar­dziej zaawan­so­wa­ny pro­jekt mapo­wy, albo bar­dziej nauko­wo – GIS. Tak napraw­dę, pierw­szy raz od cza­su stu­diów, zaczą­łem dostrze­gać zale­ty moje­go ofi­cjal­ne­go wykształ­ce­nia, a co waż­niej­sze wyko­rzy­sty­wać to w połą­cze­niu z bie­żą­cym zajęciem.

Nagle zaczą­łem dostrze­gać roz­bu­do­wa­ne spo­łecz­no­ści sku­pio­ne wokół pro­jek­tów takich jak UMP, Open Stre­et Map, QGIS i wie­le innych. Kole­je spo­tka­nia tyl­ko coraz bar­dziej mnie w to wcią­ga­ją, wró­ci­łem nawet do paru ksią­żek z cza­su stu­diów, a to już ewe­ne­ment, bo nawet w tam­tym okre­sie nie za czę­sto do nich zaglądałem…

Jestem cie­kaw, na ile uda nam się połą­czyć realia mar­ke­tin­go­we (pro­jekt musi się z cze­goś utrzy­mać) z wszyst­ki­mi pomy­sła­mi na stwo­rze­nie świet­ne­go narzę­dzia mapo­we­go, mam nadzie­ję, że da się to połą­czyć, ale jak będzie to tyl­ko czas poka­że. Na razie idzie nieźle…

Za tydzień wyjazd na kaja­ki do Czar­no­gó­ry, może będzie wresz­cie oka­zja na mniej powią­za­ny z pra­cą wpis (no i czę­ściej niż raz na 4 mie­sią­ce). Do usłyszenia.

Kategorie
praca

Poniedziałek rano

Ponie­dzia­łek rano, a raczej przed połu­dniem. Do pra­cy przy­zwy­cza­ję się dopie­ro ok 12… A co teraz?

Może ponie­dział­ko­we inspi­ra­cje w Sma­shing Maga­zi­ne (genial­ne zdję­cia dymu), Cre­stock nie daje dzi­siaj nic cie­ka­we­go za dar­mo więc prze­la­tu­ję dalej. Idąc za new­sem z the­Ne­xtWeb tra­fiam na malą fla­sho­wą gier­kę w „zgad­nij kto jest 2.0”, a na Webma­ster­World na kolej­ną dys­ku­sję „po co uży­wac CSS”, że też komuś chce się jesz­cze o tym dyskutować.

W rodzi­mym necie Anty­Web z pyta­niem o wia­ry­god­ność dzien­ni­kar­stwa oby­wa­tel­skie­go a DI infor­mu­je o nowym pol­skim komu­ni­ka­to­rze dzia­ła­ją­cym z pozio­mu prze­glą­dar­ki – chciaż w momen­cie kie­dy coraz wię­cej ludzi nosi komu­ni­ka­tor w kie­sze­ni, nie wiem jaki jest tego sens.

Kategorie
praca

Śniadanie z BNI, czyli pretekst do zmian

Zain­spi­ro­wa­ny posta­no­wie­nia­mi Feli­xa z debuggable.com (ale tyl­ko zain­spi­ro­wa­ny, ani nie będę tak restryk­cyj­ny, anie nie doty­czy to tego same­go), posta­no­wi­łem sobie też narzu­cić jakiś rygor. Pra­ca w domu roz­le­ni­wia i wpę­dza w pra­co­ho­lizm (taka sobie mała sprzecz­ność), więc takie posta­no­wie­nia mogą tyl­ko pomóc.

  • Pierw­sza zmia­na – kła­dę się spać nor­mal­nie, a nie wte­dy kie­dy inni wsta­ją do pra­cy, to powin­no spo­ro ułatwić.
  • Zmia­na dru­ga – kie­dyś powta­rza­łem sobie, że sko­ro pra­cu­ję w domu to mogę wyjść na tre­ning o dowol­nej porze w cią­gu dnia żeby odpo­cząć (a w rze­czy­wi­sto­ści, jak mam siły, to idę bie­gać po 21) – czy­li, prze­rwa na tre­ning jest nie­zbęd­na dla zdro­wia psy­chicz­ne­go i oczy­wi­ście teamu, w któ­rym teo­re­tycz­nie nadal jestem (teo­re­tycz­nie, bo mój udział w star­tach ma od jakie­goś cza­su war­tość ujemną).
  • Trze­cia zmia­na – mam blo­ga, to nale­ża­ło­by coś na nim napi­sać od cza­su do cza­su, żeby doce­nić tych któ­rzy cały czas mają mnie w swo­ich czyt­ni­kach niusów.

To tyle jeśli cho­dzi o wspa­nia­łe pla­ny. A co ma z tym wspól­ne­go tytu­ło­we BNI? Tyle, że zapro­sze­nie na biz­ne­so­wo-socjal­ne śnia­da­nie orga­ni­za­cji BNI zbie­gło się aku­rat z moimi posta­no­wie­nia­mi zmian. Więc wybra­łem się dzi­siaj bla­dym świa­tem, lek­ko nie­przy­tom­ny (pobud­ka o 6.15), żeby wdra­żać się pono­wie do wcze­sne­go wsta­wa­nia. Wyszło cał­kiem nie­źle, nie zasną­łem na stole.

Samo spo­tka­nie nie jest raczej w moim sty­lu, nie jestem wiel­kim fanem spo­tkań nie mają­cych na celu nic poza wymia­ną wizy­tó­wek. Wydzwa­nia­nie po moich klientach/partnerach i zachę­ca­nie do człon­ko­stwa pach­nie mi tro­chę akwi­zy­to­rem. Poza tym od pew­nej daw­nej kon­fe­ren­cji, na sam dźwięk nazwi­ska Brian Tra­cy, mam dosyć jakie­go­kol­wiek uczest­nic­twa i wszyst­ko zaczy­na się koja­rzyć z Amway’em (sor­ry, jeśli kogoś ura­zi­łem, ale nic nie pora­dzę na taki odczu­cia), wiec wzmian­ka o tym sza­now­nym panu w ustach pro­wa­dzą­ce­go, nie zadzia­ła­ła na mnie zachęcająco.

Pozy­tyw­ną stro­ną spo­tkań są, jak to zwy­kle, ludzie. Mam wiel­ką nadzie­ję spo­tkać ich jesz­cze przy innych oka­zjach, nie­ko­niecz­nie stric­te biz­ne­so­wych. A na razie, po pra­co­wi­tym poran­ku i napi­sa­niu postu, idę pobiegać…

ps. do wła­ści­cie­li knaj­py Don Cor­le­one: we wło­skiej knaj­pie spo­dzie­wał­bym się poda­wa­nia w dzban­ku kawy, a nie tego co tam było

Kategorie
praca

Ankieta ALA

Nad­szedł czas na kolej­ną ankie­tę ser­wi­su A List Apart, doty­cza­cą ludzi pra­cu­ją­cych w bran­ży inter­ne­to­wej. Poprzed­nie wyni­ki, były dość cie­ka­we, wypeł­ni­łem swo­ją część i cze­kam z nie­cier­pli­wo­ścią na tegoroczne.

Zachę­cam wszyst­kich do wzię­cia udzia­łu – wię­cej gło­sów to bar­dziej wia­ry­god­ne rezultaty.

Kategorie
praca

Snowdog

Gdy­by ktoś miał wąt­pli­wo­ści, dla­cze­go snowdog, tak wyglą­da buda moje­go psa.

pies przytulony do komputera pod biurkiem

Kategorie
łódka praca rajdy

Jednak jadę wymrozić (?) kości

Jak w tytu­le. spe­cy­ficz­ny zbieg oko­licz­no­ści wyrwał mnie z oto­cze­nia hostin­gów, klien­tów, cake­PHP, CMSów, CRMów i tym podob­ne­go tech­no­lo­gicz­ne­go cha­osu – star­tu­je w tego­rocz­nym BWC, co praw­da w wer­sji MINI, ale patrząc na kon­ku­ren­cję, wca­le nie ozna­cza to tary­fy ulgo­wej. A pew­nie jakaś by się przy­da­ła, bo jesz­cze nie sły­sza­łem żeby komuś od nad­mier­ne­go sie­dze­nia przed kom­pu­te­rem wzra­sta­ła kon­dy­cja fizycz­na (resz­ta teamu – nie czy­taj­cie poprzed­nie­go zda­nia)… W każ­dym razie trze­ba odku­rzyć Rakie­tę (na tre­nin­gi wolę brać sta­re­go Spe­ca) i nasta­wić się psy­chicz­nie. Z tym dru­gim może być gorzej bo pra­co­ho­lizm przy­bie­ra u mnie coraz poważ­niej­sze roz­mia­ry. Cie­ka­we czy dam rade napie­rać i odpo­wia­dać na maile w tym samym cza­sie? Co tam, waż­ne abym dał radę napie­rać… Co istot­niej­sze dla odwie­dza­ją­cych tego blo­ga – każ­dy start to oka­zja do nowych wypo­cin podróż­ni­czo-przy­go­do­wych, więc jest szan­sa że poja­wi się tu wkrót­ce coś ciekawego.

Kategorie
praca

Kolejny Barcamp już w sobotę

Kolej­ne spo­tka­nia bran­ży inter­ne­to­wej w naj­bliż­szą sobo­tę w knaj­pie John­ny Roc­ker na Wiel­kiej w Pozna­niu. Zapo­wia­da się cie­ka­wie, 4 pre­zen­ta­cje: auto­rzy gry sie­cio­wej POLITIKA, zna­cze­nie user gene­ra­ted con­tent, inter­net w eks­pan­sji na are­nie mię­dzy­na­ro­do­wej, pre­zen­ta­cje pecha-kucha. Szcze­gól­nie to ostat­nie, czy­li pró­ba odna­le­zie­nie sztu­ki w two­rze­niu pre­zen­ta­cji, może być niezłe.

Nie do pomi­nię­cia jest oczy­wi­ście „nie­ofi­cjal­ne” spo­tka­nie przy piwie na zakoń­cze­nie. Cał­kiem nie­zła zaba­wa dla geeków i nie tyl­ko. Do zoba­cze­nia w realu.

Kategorie
praca

Moja nowa Mac’owa torba

Od dłuż­sze­go cza­su szu­ka­łem tor­by na moje­go 13″ Fujit­su-Sie­men­sa, co cie­ka­we jest to towar bar­dziej defi­cy­to­wy niż… no sam nie wiem niż co. W każ­dym razie nie byłem w sta­nie tego cho­ler­stwa nigdzie dostać i jeĹşdzi­łem auto­bu­sa­mi z kom­pu­te­rem w rekla­mów­ce (no, tu znów tro­chę prze­sa­dzam, nosi­łem go w ple­ca­ku ale rekla­mów­ka brzmi bar­dziej dra­ma­tycz­nie). Wyszło na to, że jako posia­dacz małe­go kom­pu­te­ra nie mam pra­wa nosić go w porząd­nej torbie. 

Kategorie
praca

Nowy Snowdog

Od mie­sią­ca sta­ra­łem się dopra­co­wać moją nowa stro­nę fir­mo­wą. Reno­wa­cja zwią­za­na była głów­nie ze zdo­by­ciem nowej dome­ny snowdog.pl. Efekt moich sta­rań naj­le­piej oce­nić pod tym adre­sem. Będę wdzięcz­ny za wszyst­kie uwa­gi na temat działania/wyglądu/użyteczności nowej stro­ny, naj­le­piej w komen­ta­rzach do notat­ki o stro­niekomen­to­wa­nie wyłą­czo­ne, kie­dyś zosta­nie prze­nie­sio­ne do blo­ga. Wszyst­kich zain­te­re­so­wa­nych tema­ta­mi zwią­za­ny­mi z budo­wą stron inter­ne­to­wych zapra­szam do dzia­łu notat­ki na nowej stronie.

Dzię­ki takie­mu podzia­ło­wi, mogę już ze spo­koj­nym sumie­niem sku­pić się tutaj na podró­żach, przy­go­dach i oczy­wi­ście sushi, bez zagłę­bia­nia się w, nie dla wszyst­kich cie­ka­we, tema­ty projektowo-internetowe.

Kategorie
praca

„Cheat sheats” czyli ściągawki projektanta stron

Od dłuż­sze­go cza­su w pra­cy posłu­gi­wa­łem się róż­ne­go rodza­ju ścią­gaw­ka­mi naj­czę­ściej uży­wa­nych pro­gra­mów i skład­ni (już od szko­ły śred­niej wie­dzia­łem, że wku­wa­nie na pamięć nie jest moim ulu­bio­nym zaję­ciem :grin:). Zazwy­czaj były spi­sa­ne na jakichś skraw­kach papie­ru i poprzy­le­pia­ne naoko­ło komputera.