Sushi imprezka 07.10.2006

Szyb­ka (sic! dwie godzi­ny robo­ty) imprez­ka dla kil­ku zna­jo­mych, eko­no­micz­na wer­sja, tyl­ko łosoś i tro­chę kawioru

W odpowiedzi na “Sushi imprezka 07.10.2006”

[…] Tak oto do gale­rii tra­fi­ły kolej­ne fot­ki poka­zu­ją­ce moje pró­by z sushi. Tym razem wpro­wa­dzi­łem drob­ną zmia­nę i zamiast zwy­kłe­go ryżu zaczą­lem uży­wać takie­go jak powi­nie­nem (tyl­ko dla­te­go, że wresz­cie poja­wi­ła się kon­ku­ren­cja dla obskur­nie dro­gie­go ryżu fir­my Blue Dra­gon – kilo­gra­mo­we pacz­ki fir­my Sun Clad, do kupie­nia w mar­ke­tach PiP w Pozna­niu). Oka­za­ło się, że mimo niż­szej ceny jest napraw­dę świet­ny. Odpo­wied­nia kon­sy­sten­cja i rewe­la­cyj­ny smak, mam nadzie­ję że nie­by­ła to jed­no­krot­na dosta­wa tego towa­ru. Nie­ste­ty łosoś z PiP nie umy­wa się nawet czę­ścio­wo do ryb z ul. Kan­ta­ka, nigdy nie może być ide­al­nie. Z nowych wyna­laz­ków doszedł też szczy­pio­rek do wią­za­nia sushi (napraw­dę świet­nie nada­je się do trzy­ma­nia w por­cji w cało­ści) oraz “odwrot­ne” rol­ki – tzn. z sushi nori w środ­ku a nie na zewnątrz, tę wer­sję muszę jesz­cze potrenować… […]

Dodaj komentarz