Kategorie
podróże

Kierownica

Dosze­dłem wła­śnie do dość cie­ka­we­go (dla mnie) wnio­sku. Przez kil­ka mie­się­cy, kie­dy miesz­ka­łem w Irlan­dii i w paru innych miej­scach o „dru­go­stron­nym ruchu” zawsze jeź­dzi­łem lokal­ny­mi pojazdami.

Dopie­ro teraz, w UK, mam oka­zję pojeź­dzić po oko­li­cy samo­cho­dem z „nor­mal­ną” kie­row­ni­cą. I co się oka­za­ło? Jest dużo lepiej. Prze­sta­łem zali­czać kra­węż­ni­ki z lewej stro­ny i ucie­kać przed luster­ka­mi z pra­wej. To wszyst­ko jest o tyle dziw­ne, że wyda­wa­ło mi się, że zw wzglę­du na inny ruch lepiej się będę czuł w lokal­nych pojazdach…

Ma ktoś z tym podob­ne doświad­cze­nia? Czy tyl­ko mi się lepiej jeź­dzi „odwrot­nym” samochodem?