Kategorie
na szlaku

Projekt „na szlaku”

Naczy­ta­łem się spo­ro o róż­ne­go rodza­ju „start-upach”, a teraz nad­szedł wresz­cie czas na dłu­go ocze­ki­wa­ny wła­sny pro­jekt. W cią­gu naj­bliż­szych kil­ku mie­się­cy, ujrzy świa­tło dzien­ne połą­cze­nie mojej pra­cy i hob­by, czy­li nowy ser­wis poświę­co­ny tury­sty­ce aktyw­nej w Pol­sce. Wie­le kilo­me­trów prze­by­tych na raj­dach AR, czy po pro­stu z spa­ce­ro­wo ple­ca­kiem w róż­nych miej­scach świa­ta spra­wi­ło, że napraw­dę doce­niam, to co mamy pod wła­snym nosem.

Jed­no­cze­śnie zda­ję sobie spra­wę, jak dale­ko jeste­śmy w tyle jeśli cho­dzi o roz­wój aktyw­nej tury­sty­ki w porów­na­niu z naszy­mi zachod­ni­mi sąsia­da­mi (co cie­ka­we, oni się tym nie przej­mu­ją i coraz licz­niej odwie­dza­ją nasz kraj). Z tej to „świa­do­mo­ści” powstał pomysł na bazę naszych lokal­nych szla­ków tury­stycz­nych w połą­cze­niu z infor­ma­cja­mi od samych użyt­kow­ni­ków. Coś jak lokal­ne Eve­ry­tra­il (nie będę prze­cież uda­wał że mój pomysł jest jedy­ny i naj­lep­szy – po pro­stu chcę parę rze­czy zro­bić lepiej niż gdzie indziej 😉 ). Chcę spra­wić że nowy ser­wis będzie pod­sta­wo­wym narzę­dziem przed krót­szą lub dłuż­szą wyciecz­ką w teren, a może nawet pod­czas (w koń­cu GPSy w tele­fo­nach to też już nie egzotyka).

Pomysł jest dość ambit­ny, mimo współ­pra­cy z PTTK i wspar­cia UE (tak, to się już uda­ło), nie jest łatwo o nie­zbęd­ne infor­ma­cje, ale po tro­chu dążę (a wła­ści­wie dąży­my, bo nie dzia­łam sam) do celu.

Teraz przej­dę do naj­waż­niej­sze­go – szu­kam osób któ­re chcia­ły­by współ­pra­co­wać przy budo­wie tego ser­wi­su (por­ta­lu, prze­wod­ni­ka czy jak to ina­czej nazwać), szcze­gól­nie zale­ży mi na kon­tak­cie z oso­ba­mi lubią­cy­mi szwen­dać się po pol­skich szla­kach, robić do tego faj­ne fot­ki i pisać o tym co widzie­li. Jeśli czy­ta­cie to i macie ocho­tę dołą­czyć, to pisz­cie do mnie (adres u góry stro­ny), dzwoń­cie lub dołą­czaj­cie do stro­ny na Face­bo­oku – parę osób już tam jest.

Kategorie
na szlaku

UE i turystyka w Wielkopolsce

Bar­dzo moc­no inte­re­su­ję się ostat­nio dofi­nan­so­wa­nia­mi unij­ny­mi i faj­ny­mi pro­jek­ta­mi zwią­za­nym z tury­sty­ką. Jak na zamó­wie­nie uka­zał się ostat­nio doda­tek lokal­ny do Gaze­ty, doty­czą­cy cie­ka­wy­mi przy­kła­da­mi inwe­sty­cji wspie­ra­nych z róż­nych pro­gra­mów unijnych.

Wie­le z nich na pew­no nigdy nie wyszło­by poza fazy pla­nów, gdy­by nie te dodat­ko­we pie­nią­dze, a tak jest szan­sa na infra­struk­tu­rę zbli­żo­ną do tej po zachod­niej stro­nie gra­ni­cy. Moje ulu­bio­ne pro­jek­ty z zesta­wie­nia poniżej.

  1. Kaja­kiem przez Pusz­czę Zie­lon­kę to wyzna­cze­nie ponad 11km szla­ków wod­nych mię­dzy Pobie­dzi­ska­mi i Tucz­nem. To kolej­ne świet­ne przed­się­wzię­cie w tej oko­li­cy (wyty­czo­no już kil­ka­set km szla­ków rowe­ro­wych) i zapo­wia­da się napraw­dę cie­ka­wie. Do tego pomy­sło­daw­cy twier­dzą, że to dopie­ro pierw­szy etap więk­sze­go pro­jek­tu, mam nadzie­ję że nie ostatni.
  2. Spa­cer bul­wa­rem nad War­tą to rewe­la­cja, tyl­ko dla­cze­go w Koni­nie, a nie w Pozna­niu? Brak „życia” nad rze­ką w Pozna­niu to coś co mnie bar­dzo boli, bo przed ocza­mi mam zawsze miej­skie tere­ny nad­rzecz­ne w mia­stach Euro­py i Ame­ry­ki. Tam to jest duma i cen­trum mia­sta, a u nas? Tak czy ina­czej bra­wa dla Konina.
  3. Baza wod­na na Note­ci w Czarn­ko­wie dla kaja­ka­rzy, żegla­rzy i moto­ro­wod­nia­ków, takie pro­jek­ty powin­ny powsta­wać wszę­dzie gdzie się da, bo mimo malow­ni­czych rzek w Pol­sce tury­sty­ka wod­na nie roz­wi­ja się zbyt oszałamiająco.
  4. Infor­ma­cja o szla­kach tury­stycz­nych w oko­li­cach Gnie­zna czy­li to co powin­no daw­no ist­nieć w każ­dym powiecie…